ARESZT DLA RECYDYWISTY

19 lutego br. 30-letni mężczyzna (dziś bez stałego miejsca pobytu) przebywał w mieszkaniu swojego znajomego na ul. Powstańców Wielkopolskich. Najwidoczniej spodobał mu się portfel i tablet właściciela mieszkania. Sprawca spędził w więzieniach jedną trzecią swojego niedługiego życia, więc kradzież nie była dla niego żadnym wyzwaniem.

Kiedy właściciel wspomnianych rzeczy zażądał zwrotu swojej własności, 30-latek uderzył go i zagroził użyciem noża. Kodeks karny nazywa to „doprowadzeniem do stanu bezbronności” i znacznie podnosi ciężar gatunkowy przestępstwa. Zamiast odpowiadać za kradzież sprawca dostaje zarzut kradzieży rozbójniczej a kara rośnie z 5 do 10 lat więzienia. Jednak 30-latek działał w warunkach wielokrotnej recydywy, gdyż już wielokrotnie karany był za podobne przestępstwa. Dlatego też grożąca mu kara, to nawet 18 lat więzienia.

We wtorek 28 lutego br. sprawca usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, do którego przyznał się jedynie w części. Zgromadzony materiał dowodowy był jednak na tyle silny, że sąd na wniosek prokuratury podjął decyzję o umieszczeniu go w areszcie, gdzie spędzi najbliższe dwa miesiące.